sobota, 25 kwietnia 2015

Poznajmy się bliżej

Dzisiaj mamy piękną pogodę, wiosna w pełni! Ciesze się z tego powodu ponieważ na weekend opuściłam blokowe mury i przyjechałam do mamy :)) Jakie to wspaniałe uczucie pochodzić sobie po własnym podwórku, pogrzebać w ziemi, pobawić się z psami. Brakuje mi tego na co dzień, ale cóż "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma"! :)





Cela z bloga Bibeloteka wytypowała mnie do zabawy w pytania i odpowiedzi. Bardzo się Kochana z tego powodu cieszę i chętnie odpowiem na wszytko. Nad niektórymi pytaniami musiałam się dłużej zastanowić, na inne odpowiadałam bez żadnego zastanowienia. Świetna zabawa, w ten sposób możemy się bliżej poznać :))

Pytania dla mnie:

1. Czy masz osobę, z którą poszłabyś na koniec świata? 
Na koniec świata poszłabym za swoją mamą. To niezwykła osoba, która mimo wielu przeciwności zawsze daje radę. Z nią nikt nie zginie :)

2. Kogo ze znanych ludzi zaprosiłabyś na kolację? 
Bardzo chciałabym osobiście poznać Ks. Jana Kaczkowskiego. Jest to niezwykły człowiek, pełen wiary, pokory, dobroci i charyzmy. Nie poddaje się chorobie, nie sprzeciwia jej. Myślę, że wiele mogłabym się od niego nauczyć.

3. Najbardziej zaskakujący, niesamowity widok, który utkwił w Twojej pamięci? 
Zachwycam się każdym dniem, każdym widokiem. To co ostatnio zaparło mi dech w piersiach to insygnia Św. Jadwigi na Wawelu. Jest to dla mnie namacalny dowód tamtych czasów. Wyobrażałam sobie jak Królowa, a właściwie Król, dzierżyła w swoich dłoniach berło i jabłko. Tym widokiem przeniosłam się do XIV wieku. Dla mnie jest to niezwykłe.

4. Co musisz mieć w torebce?
Zawsze muszę mieć przy sobie krem do rąk, pomadkę błyszczykową i notes z kalendarzem. 
Z racji tego, że pracuję w laboratorium i często noszę rękawiczki mam bardzo suche dłonie. Kalendarz zawsze ze mną wędruje, ponieważ głowa czasami za mną nie nadąża i muszę wspomagać się notatkami :))

5. Czy jest coś, czego panicznie nie znosisz? 
Panicznie nie znoszę kłamstwa i bałaganu.

6. Planujesz, czy stawiasz na spontaniczność?
Zazwyczaj staram się wszystko planować. Czasami moje plany się krzyżują, ale nie przejmuje się tym, po prostu je zmieniam. W moim życiu zdarza się też wiele sytuacji, których nie da się przewidzieć i zaplanować, wtedy muszę działać spontanicznie.

7. Czy masz wymarzone miejsce, które chciałabyś zobaczyć?
Jednego wymarzonego miejsca nie mam. Jestem ciekawa świata i chciałabym zobaczyć każdy jego zakamarek :))

8. Gdybyś mogła wybrać, w jakim czasie chciałabyś żyć?
Czasów w jakich żyję nie zmieniałabym. Są to wspaniałe czasy, w których niczego nam nie brakuje. To właśnie w tych czasach poznałam wyjątkowych ludzi i spędziłam wiele wspaniałych chwil.

9. Czy wierzysz w przesądy?
Nie. 13 nie jest dla mnie pechowy, czarne koty wolę od białych, no może tylko nie przechodzę pod drabiną, ale raczej z tego względu żeby nie spadła mi na głowę ;)) 

10. Czy prowadzenie bloga spełniło Twoje oczekiwania?
Zdecydowanie tak :)) Poznałam wspaniale, życzliwe i inspirujące osoby, do których bardzo chętnie zaglądam i które zaglądają do mnie. Za to Wam serdecznie dziękuję! :)


Zabawa polega na tym, że teraz ja poproszę o odpowiedź na moje pytania. Zrozumiem, jeżeli nie będziecie miały czasu czy ochoty na nie odpowiadać. 
Będzie mi bardzo miło poznać Was bliżej :))

Moje pytania:

1.  Najlepsze wspomnienie z dzieciństwa?
2. Jaką cechę w ludziach najbardziej cenisz?
3. Co na co dzień wywołuje uśmiech na Twojej twarzy?
4. Twoja największa zaleta?
5. Czy jest jakieś miejsce, które Cię zachwyciło?
6. Najpiękniejszy dzień w Twoim życiu to?
7. Jakie 3 rzeczy zabrałabyś na bezludną wyspę?
8. Jakich obowiązków domowych nie lubisz wykonywać?

O odpowiedź na moje pytania poproszę:

Natalię z waniliowylawendowybialy.blogspot.com
Ewę z shabby-shop76.blogspot.com
Agness z klimaty-agness.blogspot.com
Pliszkę z my-little-nest.blogspot.com
Ilonę z mylookbeauty.blogspot.com
Kasię z lattehouse2012.blogspot.com
Paulinę z zielenie.blogspot.com


Dziękuję za zabawę:))
Pozdrawiam
Iza

czwartek, 23 kwietnia 2015

Home & You, czyli zakupoholiczka w akcji

Jestem gadżeciarą - uwielbiam wszelkie dodatki, niezbędne przydasie i przedmioty, które umilają mi życie. Nawet jeżeli używam coś sporadycznie to uwielbiam się na to patrzeć. Tak jest np. z moimi pojemnikami z Pepco, które dalej stoją na półce jako ozdoba (nic do nich jeszcze nie włożyłam). Nie mam już miejsca w mieszkaniu i powoli z mojego gniazdka robi się graciarnia :)
Mój zakupoholizm ujawnia się szczególnie w sklepach z dodatkami do domu. W Home & You myślałam, że wczoraj oszaleje! Mnóstwo rzeczy jest na przecenie do -70%. Wpadłam i zapełniłam cały koszyk! Ledwo go nosiłam... Mój zdrowy rozsądek na szczęście zwyciężył i w drodze selekcji wybrałam tylko 3 rzeczy (chociaż teraz żałuję i chyba w przyszłym tygodniu pojadę po jeszcze kilka gadżetów).

Jak dało się zauważyć po moich wspominkach i zdjęciach na blogu uwielbiam świece i motyw ptasi. Świeczek mam niezliczoną ilość. W Home & You urzekł mnie więc świecznik - klatka dla ptaków. Zdjęcia niestety nie oddają jego uroku. Jak dla mnie cudo! ♥♥♥ 



Z racji przeceny za grosze kupiłam wazon w kształcie kury i podstawki na jajka z zajączkiem. Może to i trochę Wielkanocne, ale jakoś ta kura mnie urzekła :) będzie stała w kuchni albo z kwiatami, albo posadzę w niej zioła. A co do podstawek to i tak miałam sobie jakieś nowe sprawić, więc te trafiły się jak znalazł :)





I jeszcze chciałam bardzo bardzo podziękować Marzenie z Zapachu lawendy  za wspaniałą niespodziankę :) Przepiśnik w 100% w moim guście :)) Jest bajeczny 






Pozdrawiam
Iza

środa, 22 kwietnia 2015

Weekend w Krakowie

Tak jak Wam wspominała ostatnio na weekend wybrałam się ze znajomymi do Krakowa. Niestety mieliśmy nie za ciekawą pogodę, chociaż i tak nie mam co narzekać, bo przynajmniej deszcz nie padał :)
Z Lublina wyjechaliśmy o 6 rano, więc w Krakowie byliśmy już o 10. Piątek był akurat najcieplejszym dniem naszego pobytu - zwiedzaliśmy co mogliśmy korzystając ze słońca.
Nasz wyjazd był po części "służbowy" i całą sobotę spędziliśmy na konferencji głosząc swoje prezentacje. W niedziele trafiliśmy akurat na maraton - super atmosfera! :) Sama zastanawiam się nad pół maratonem, albo może i tylko 10 km. Jak na pierwszy raz to i tak dużo, a biegać akurat uwielbiam. Niedziela była niestety zimna i pochmurna, rozgrzewała nas jedynie gorąca atmosfera biegów :)
Po 21 byłam już u siebie w domu, a w poniedziałek wróciłam do rzeczywistości :)















Napis mnie rozbroił ;))



Pozdrawiam
Iza

środa, 15 kwietnia 2015

With a smile

Ostatnio totalnie nie mam na nic czasu... Ale w sumie nie ma co narzekać, wolę to od nudy :)
W piątek jadę do Krakowa, więc strasznie się cieszę :)) Ostatni raz byłam tam w podstawówce. Najgorsze jest tylko to, że pogoda ma być kiepska... Ale myślę, że nie będzie mi to mocno przeszkadzało, a z pogoda jakoś się uporam.

Nie wiem czy widziałyście druciane tace w Jysk? Są teraz w przecenie po 10 zł. Nie mogłam się oprzeć. Super się prezentują. Ja na swojej trzymam owoce.




Dorwałam też ostatnio w SH ciekawą miseczkę za 1 zł, z angielskiej firmy produkującej porcelanę. Nie znałam tej firmy wcześniej. Dopiero w domu zobaczyłam, że miseczka jest lekko uszczerbiona, ale jakoś mi to nie przeszkadza.





No i babcina porcelanowa miseczka :)) Jestem ciekawa do czego babci służyła? Może to była cukiernica, bo ma podobne wykończenie jak te 3 uratowane przeze mnie kubki
Z moimi ceramicznymi łyżeczkami tworzy wiosenną ozdobę w kuchni (dopóki nie znajdę jej odpowiedniego zastosowania).





Pozdrawiam Was serdecznie
i życzę aby w końcu piękna pogoda wróciła

Iza

sobota, 11 kwietnia 2015

Made in Poland - uratować od zapomnienia

Dzisiaj był wspaniały dzień! Wiosna w pełni. Korzystając z pięknej pogody odwiedziliśmy stary dom mojej babci i zabraliśmy się za porządki. I co odkryły moje oczy - porcelanę Ćmielów, Chodzież i Włocławek! Skorupki to wspaniała pamiątka po babaci. Pamiętają jeszcze młodsze czasy mojej mamy :) Niestety wszystko było wyniesione do stodoły, a co za tym idzie bardzo zniszczone... Co się dało oczywiście uratowałam, czyli zyskałam 3 kubki (będą na zioła), malutką miseczkę i dzbanuszek.
Babcine skarby:









Zrobiłam też kilka zdjęć miejsc, które mnie urzekły. Sadzawka w tym roku strasznie zarosła:





I ja się załapałam na zdjęcie ;)


Jeszcze kilka ujęć:







Zdecydowanie dziś był wspaniały dzień. Oby więcej takich!

Równie wspaniałego weekendu Wam życzę!

Pozdrawiam
Iza


środa, 8 kwietnia 2015

Ciasto Shrek

Shrek to jedno z najczęściej robionych ciast w moim domu. Każdy u mnie zajada się nim bez opamiętania. Kolory zdecydowanie wiosenne- zielona masa budyniowa, lekko zielona pianka i zielona galaretka.


Przepis:

Biszkopt:
  • 3 jajka
  • 60 g mąki pszennej
  • 60 g mąki ziemniaczanej
  • 100 g cukru
  • 0,5  łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżka wody
Masa budyniowa:
  • 1 litr zielonego soku (Kubuś, Pysio)
  • 3 budynie waniliowe 
  • 2 łyżki cukru
  • 200 g masła
Pianka:
  • 1 galaretka agrestowa
  • 500 ml słodkiej śmietany 30%
  • 2 łyżki cukru pudru
Dodatkowo:
  • ok. 300 g delicji
  • 2 galaretki agrestowe

Przygotowanie:
  1. Przygotować biszkopt - Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywną pianę. Ubijając dodać stopniowo cukier. Na końcu dodać po jednym żółtku. Przesiać do masy jajecznej mąkę z proszkiem do pieczenia i delikatnie wymieszać. Dodać wodę. Prostokątną formę wysmarować margaryną i  bułką tartą. Gotowe ciasto przełożyć do formy i piec w nagrzanym piekarniku ok. 20 min w temperaturze 180°C. 
  2. Przygotować masę budyniową - Większą część soku zagotować z cukrem. Pozostały sok wymieszać dokładnie z budyniami (proszkiem). Dodać do gotującego się soku, szybko mieszając, aby nie powstały grudki. Chwilkę gotować (około 1 min), aż budyń zgęstnieje. Pozostawić do ostygnięcia. Miękkie masło utrzeć mikserem na puszystą masę. Dalej miksując dodawać stopniowo zimny budyń.
  3. Na ostudzony biszkopt wyłożyć masę budyniową. Na masie poukładać delicje. 
  4. Przygotować piankę - Galaretkę rozpuścić w szklance gorącej wody. Pozostawić do ostygnięcia. Śmietanę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodać cukier puder. Kolejno, dalej miksując, dodać stopniowo tężejącą galaretkę. Taką piankę należy wyłożyć na delicje. Wstawić do lodówki.
  5. Gdy pianka stężeje, przygotować 2 galaretki według przepisu na opakowaniu. Zimną galaretkę wylać na piankę. Wstawić do lodówki na noc.
Smacznego!





Pozdrawiam
Iza

piątek, 3 kwietnia 2015

Wesołych Świąt!

Kochani życzę Wam wszystkiego co najlepsze!
Spokojnej, ciepłej i rodzinnej atmosfery.
Mnóstwo szczęścia i miłości!
♥♥♥ 



Pozdrawiam
Iza