środa, 19 listopada 2014

Gwiazdka

Po szmacianych serduszkach przyszedł czas na szmacianą gwiazdkę. Dzieło w klimacie Świątecznym, który coraz bardziej czuję i zresztą, który coraz bardziej widać w moim mieszkaniu ;)

Muszę znaleźć odpowiednie miejsce, by ją dobrze wyeksponować :) Jestem z niej dumna! ;)







Myślę, że na serduszkach i gwiazdce nie poprzestanę, mam już kilka nowych ciekawych pomysłów ;)


Pozdrawiam
Iza

sobota, 15 listopada 2014

W oczekiwaniu na... Święta

Pomimo, że do świąt jeszcze daleko to ja już nie mogę się ich doczekać :)
Zaczęłam powolutku kupować drobne dekoracje lub tworzyć je własnoręcznie. Wianek z szyszek już "się robi", dlatego pewnie niedługo pokażę co mi wyszło.
Kilka większych szyszek odłożyłam i zamierzam powiesić je na choince. Jedną umieściłam na szklanym świeczniku i już mini dekoracja stoi w pokoju na parapecie. A prezentuje się tak:


Kupiłam też w Pepco po 0,99 zł dwa ciasteczkowe świeczniki:





8 pięknych niebieskich gwiazdek, które jeszcze czekają na powieszenie. Na razie 2 umieściłam na drewnianym białym wianku:






Im bliżej do świąt tym więcej dekoracji będzie się u mnie pojawiać :) 

Pozdrawiam
Iza

niedziela, 9 listopada 2014

Szmaciane serduszka

Z racji tego, że został mi materiał po tym jak odświeżałam stare taborety, postanowiłam go jakoś wykorzystać, bo zwyczajnie szkoda mi było tak ładnych ścinków :)

Odrysowałam serca, zszyłam je ze sobą pozostawiając mały otwór, tak żeby środek można było wypełnić watą i doszyłam tasiemkę.
Proste? Proste! :)







Został mi jeszcze spory kawałek materiału po stołkach, więc na pewno jeszcze coś wymyślę ;)

Pozdrawiam
Iza

poniedziałek, 3 listopada 2014

Metamorfoza babcinego stołka

Przerabianie, czyli coś co lubię najbardziej :)
Babciny, a raczej prababciny stołek nie nadawał się już do użytku, ale tak mi się podobał, że musiałam przywrócić mu życie :)
Taboret miał "ruszające się" nogi i starą podarta tapicerkę...
Wyprosiłam tatę o przyklejenie i wyczyszczenie papierem ściernym nóg stołka, które później pomalowałam białą farbą. Później już tylko zmieniłam tapicerkę (poszłam na łatwiznę i materiał przymocowałam zszywaczem tapicerskim) i gotowe :)

Nie jest to ideał, ale mi się i tak podoba :) tapicerka jest łatwa do wymiany, wiec jak mi się znudzi przybiję nową :)

Tak wygląda stołek po mojej metamorfozie:







Niestety nie mam zdjęć "przed", bo nie było co fotografować :D


Pozdrawiam
Iza